Strony

sobota, 19 maja 2018

#wehikułczasu

Czy gdybyś mógł cofnąć czas, zrobiłbyś to? A Ty, cofnęłabyś?

       Kilka razy sama zadałam sobie to pytanie. Moja odpowiedź nie zawsze była taka sama. Czasem chciałam cofnąć się chociaż o kilka dni, czasem o kilka lat. Jak jest teraz? Myślę, że gdybym mogła, to nie miałabym wystarczająco tyle odwagi, by to zrobić. Co jeżeli cofając czas zmienimy coś na gorsze? Zrobimy coś gorzej? W tej chwili cofnęłabym tylko dwie rzeczy. Śmierć mojej babci i pozwolenie dwóm osobom zabrać mi 3 lata z życia, które mogłam zdecydowanie lepiej wykorzystać. Jednak kiedy się tak zastanowię to cofając czas i tak nie miałabym wpływu na śmierć mojej babci. Była chora i choroba ją pokonała, ja nie mogłam nic z tym zrobić. Mogłam jedynie być lepszą wnuczką i gdybym cofnęła czas to właśnie to chciałabym zmienić. Pewnie nie byłam najgorszą wnuczką, ale na pewno mogłam być lepszą. Zawsze można być lepszym. Babcia była naprawdę cudowna i bardzo mi jej brakuje. Niestety Bóg zadecydował i postanowił zabrać ją do siebie. My nic nie mogliśmy na to poradzić, ale pomimo tej świadomości i tak strasznie mi jej brakuje. Myślę, że babcia zasługuje na posta całkowicie poświęconego jej osobie, dlatego tutaj nie będę rozpisywać się na jej temat. Wrócę natomiast do głównej myśli tego wpisu. Wehikuł czasu dla niektórych mogłoby wydawać się naprawdę fantastyczną maszyną, gdyby istniało. Jednakże myśląc o tym jak miałoby to działać, to nie potrafię sobie tego wyobrazić. Gdyby jedna osoba cofnęła czas to przecież wszyscy musielibyśmy cofnąć się razem z nią, bo jak inaczej? Pomijając część praktyczną - uznajmy, że byłoby to w jakiś sposób możliwe - zadajmy sobie pytanie czy jakiś nasz błąd, który popełniliśmy w przeszłości byłby wart zmieniania przebiegu naszego życia? Owszem, cudownie byłoby przeżyć po raz kolejny najwspanialsze chwile naszego życia, ale co z tymi ciężkimi, przykrymi? Czy znów chcielibyśmy je przeżyć? Raczej nie. Dlatego cofanie się w czasie według mnie nie miałoby sensu. Skoro nie mamy wpływu na przeszłość, to dbajmy o naszą teraźniejszość, by przyszłość była jak najlepsza. Po co rozpamiętywać to, na co wpływu już nie mamy? Żyjmy chwilą, nie rozpamiętujmy tego, co minęło. Wspominajmy dobre chwile. O złych oczywiście nie możemy zapomnieć, bo każdy z nas uczy się na swoich błędach i pamiętając o tych z przeszłości, są szansę, że nie popełnimy ich ponownie w przyszłości. Dlatego zamiast zastanawiać się na tym, dlaczego nie można cofnąć czasu, żyjmy chwilą i doceniajmy to, co mamy. Na pewno każdy z nas chciałby coś zmienić w swojej przeszłości, ale to właśnie ona nas ukształtowała i jeżeli nie podoba nam się to, co widzimy w lustrze to zróbmy coś, by to zmienić. Nie starajmy się a róbmy. Ktoś mi ostatnio powiedział, że samym staraniem się nie osiągniemy tego, czego chcemy. Musimy to po prostu zrobić. 

Dobranoc.